O tym, że rodziny Żochowskich to ród szlachecki, znajdziecie w zasobach internetu.
Niestety według zasad papiery szlacheckie, czyli tzw. klejnot, dziedziczy się po mieczu.
To oznacza, że kobiety nie mogą przekazać swojego szlacheckiego papierka swoim potomkom.
Druga sprawa, że szlachcic nie mógł być rzemieślnikiem.
Dlatego ziemia wraz ze szlachectwem przypadała najstarszemu (XVIIIw.),
a reszta dzieci jeśli było za co, kształciła się na rzemieślników, ekonomów, księży.
Pozostali mieszkali z bratem i razem gospodarowali.
Siedzibą rodu są Żochy parafia Kosów Lacki.
Parafia wielokrotnie płoneła i niewiele zachowało się aktów urodzeń i ślubów.
Pradziadek Stanisław był murarzem, miał 3 żony i wielu potomków.

Jedyne jakie posiadam zdjecie Stanisława Żochowskiego:

Przodkowie:

według danych z projektpodlasie.pl
Żochowscy z Żoch herbu Lubicz
Maleszewscy herbu Rawicz
Pogorzelscy i Skibniewscy herbu Jastrzębiec
Rytel herbu Lubicz
Stelągowski herbu Prus

Dzieci Jana i Ewy:

Stanisław i dzieci z pierwszej żony:

Stanisław i moja prababcia:

Ale cóż komu po papierku szlacheckiego pochodzenia, jak się ma tylko kilka hektarów, albo tylko dom z ogrodem.
Szlachta zagrodowa była biedniejsza niż bogaci gospodarze z Prus Królewskich, czy Księstwa Siewierskiego.
Lecz nieurodzaj zawsze dotykał równo wszystkich.
Głód nikomu z nich nie był obcy.
Na podstawie dokumentów z IPN po wojnie rodziną interesowało się SB (dawniej Urząd Bezpieczeństwa),
jako potencjalnym pomocnikom "leśnych" (oddziałów AK, które walczyły zbrojnie z komuną).
Po śmierci ojca w domu była taka bieda, że dziewczyny nie miały się w co ubrać.
Starsze rodzeństwo nie interesowało się ich losem.